Lęk dziecka w gabinecie fizjoterapeuty. Część 2
Lęk został szerzej omówiony w poprzednim poście, w którym razem ze studentką psychologii miałam Wam okazję przedstawić rodzaje lęku oraz możliwości terapii. Dzisiejszy post będzie bardziej praktyczny. Opiszę jak wygląda praca fizjoterapeuty z dzieckiem lękowym- na co warto zwrócić uwagę, a czego się wystrzegać, żeby lepiej zrozumieć swojego małego pacjenta.
Lęk i fizjoterapia
Rehabilitacja dziecka lękowego jest jak sinusoida. Z jednej strony dziecko przejmuje się, stara, pracuje bardzo dokładnie, a z drugiej potrafi się zaprzeć z całych sił i odmówić współpracy. Gdy przechodzimy do coraz trudniejszych ćwiczeń („mniej wygodnych”) często słyszę od moich małych pacjentów, że się boją. Niestety nie potrafią mi odpowiedzieć na pytanie, co tak dokładnie ich przeraża. Trudności wynikające z lęku szczególnie zaczynają się manifestować w czasie rozpoczęcia szkoły.
Dzieci lękowe zadają mniej pytań niż rówieśnicy, przez co, jeśli coś jest dla nich niezrozumiałe, zostają w tyle z materiałem. Nie są też aktywne na lekcjach, więc nie wykazują swojej wiedzy. W rezultacie często są uważane za nauczycieli za leniwe i niechętne do pracy. Wspinając się dalej po szczeblach edukacji wszelkie egzaminy (pisemne, nie wspominając już o ustnych) mogą się zakończyć oceną niedostateczną z obawy przed niepowodzeniem. Czasem jednak dzieci dręczone niepokojem uzyskują bardzo dobre wyniki, bo perfekcjonizm i sumienność skłaniają je do ciężkiej pracy. Jednak najczęściej dzieje się to kosztem dziecka, które dręczone wyrzutami sumienia z powodu nieprzygotowania w perfekcyjny sposób do lekcji, nie korzysta w pełni z przywilejów dzieciństwa.
Niektóre dzieci w trakcie dojrzewania pozbędą się samoistnie lęku i wyrosną na całkiem pewnych siebie dorosłych. Inne żyją z niepokojem, który jednak nie utrudnia im funkcjonowania w żadnej sferze. Co jednak w przypadku, gdy lęk nie mija?
Aby efektywnie pracować z dzieckiem z powyższymi problemami, należy poznać podłoże psychologiczne lęku. Zapraszam Cię do zapoznania się z moim poprzednim postem, napisanym we współpracy z przyszłą psycholożką.
Lęk a postawa ciała
Lęk wpływa na to, jak zachowuje się dziecko i co myśli. Uwidacznia się w postawie ciała. Barki są często pochylone do przodu, głowa schowana między ramionami. Mięśnie szyi są skrócone i napięte. Chód jest niepewny, często na palcach. Mogą pojawić się skrzywienia wszystkich odcinków kręgosłupa. Dziecko często ma też obniżone napięcie w centrum ciała, czyli zmniejszoną siłę głębokich mięśni stabilizujących. Możemy więc zauważyć „wystający brzuszek”, zwiększoną lordozę odcinka lędźwiowego, ogólną „słabość” mięśni. W rezultacie pojawiają się problemy w codziennych aktywnościach w zależności od wieku (np. w staniu na jednej nodze, kopnięciu piłki będącej w ruchu). Często widzimy wręcz, jak dziecko „potyka się o własne nogi” nawet na płaskim podłożu. Dzieciom lękowym może towarzyszyć niepewność grawitacyjna, o której przeczytacie TUTAJ, oraz różne nieprawidłowo zintegrowane bodźce (zaburzenia integracji sensorycznej).
Ćwiczenia- konkretne wskazówki w pracy z dzieckiem lękowym
Pamiętaj, że dziecko lękowe może uważać, że świat jest niebezpiecznym miejscem. Dlatego właśnie w gabinecie specjalisty warto stworzyć mu bezpieczną przestrzeń już od wejścia do budynku. Ważne, aby czuło się bezpieczne i zaopiekowane, ale jednocześnie miało przestrzeń do eksplorowania otoczenia i popełniania błędów.
Dzielenie na etapy
Prowadząc ćwiczenia z dzieckiem lękowym należy postępować ostrożnie i dzielić trudne zadanie na etapy, stopniując je od najłatwiejszego do najtrudniejszego. Najlepiej na początku jasno i spokojnie omówić z dzieckiem po kolei każdy szczebel zadania. Tłumaczymy cierpliwie, pytamy, czy dziecko ma jakieś pytania, a także możemy się umówić na konkretną nagrodę, którą pacjent dostanie po wykonaniu zadania. Powoli przechodzimy do kolejnych etapów ćwiczenia, a za każdym razem dziecko może pokazać nasilenie lęku na 10-cio stopniowej skali. Dotarcie do ostatniego etapu ćwiczenia może trwać nawet kilka tygodni lub miesięcy. Ważne jest natomiast, aby dać dziecku czas na oswojenie się z sytuacją i nie spowodować w nim jeszcze większego lęku. Zbyt duża presja na wykonanie ćwiczenia może sprawić, że mały pacjent już zawsze będzie utożsamiał daną aktywność jako coś bardzo nieprzyjemnego.
Oddech i relaksacja
Planując fizjoterapię warto także dołączyć kilka technik oddechowych i relaksacyjnych. Nauka świadomego i kontrolowanego napinania i rozluźniania mięśni bardzo przyda się do budowania samoświadomości ciała. Dzięki temu dziecko po pewnym czasie będzie potrafiło stwierdzić, że jego mięśnie są napięte i trzeba je rozluźnić. Ćwiczenia oddechowe polegające na długim wydechu pobudzą układ przywspółczulny, odpowiedzialny za regenerację (przede wszystkim wpłyną na część brzuszną nerwu błędnego). Poprawią też tolerancję na dwutlenek węgla, która u osób dotkniętych lękiem napadowym jest mniejsza. W celu kontroli oddechu można zastosować system liczenia, np. wdech licząc do 3, wydech licząc do 6. Możemy też poprosić dziecko o rysowanie prostokątów (krótka krawędź to wdech, dłuższa- wydech). Oprócz kontrolowanych, przyjaznych warunków gabinetowych, dziecko powinno rozpocząć także ćwiczenie relaksacji i oddechu w miejscach publicznych. W konsekwencji w sytuacji prawdziwego lęku będzie potrafiło uspokoić myśli, uczucia i własne ciało.
Stabilizacja posturalna
Budując ogólną pewność siebie dziecka warto zadbać o wytrzymałość i siłę głębokich mięśni stabilizujących (core), równowagę i koordynację. Konieczne jest wprowadzenie ćwiczeń dynamicznych na zróżnicowanym podłożu. Warto stymulować czucie głębokie (propriocepcję) dając stawom docisk zwłaszcza w nowych, trudnych dla dziecka pozycjach. Bardzo fajnym sposobem jest rozpoczęcie zajęć od stymulacji propriocepcji i masażu ciała. Mogą to być uciski w okolicach stawów, masaż wibracyjny czy masaż przedmiotami o różnej fakturze (np. piłka z kolcami, gąbka do kąpieli, szczotka do ciała itd.). Warto jest porównać progres oraz wzmocnić motywację pacjenta. W tym celu najlepiej zastosować np. liczenie czasu/ kilogramów obciążenia/ ilości powtórzeń itd.
Podsumowanie
Skrótowo, w formie graficznej, przedstawiam najważniejsze informacje, które mam nadzieję zapamiętasz i wdrożysz w trakcie swojej gabinetowej praktyki (o ile wcześniej tego nie robiłeś/łaś).
Mam nadzieję, że post był dla Ciebie przydatny. Zachęcam do podzielenia się Twoimi wrażeniami
(i doświadczeniem) w tym temacie w komentarzach! 😉